Whakapapa i wodospad Taranaki

To co straciliśmy nie zaglądając w gardziel wodospadu w Whakahoro na terenie posiadłości Dana postanowiliśmy odrobić niedaleko miejscowości Whakapapa (tę nazwę czyta się jako „fakapapa” i nie jest to bynajmniej kolejne „barwne” słówko do wykorzystywania wśród raperów ;-)). W ogóle tutejsze nazwy geograficzne mają w większości zachowane ich maoryskie brzmienie stąd wiele z nich jest dla nas bardzo trudnych do zapamiętania a czasem nawet wypowiedzenia. Inne natomiast wzbudzają nasz śmiech i dziwne skojarzenia 🙂 Do naszych ulubionych nazw z którymi mieliśmy do czynienia należą np. Papakura, Pipiriki, Ahuahu, Kororareka oraz Taunatawha (i tu ciekawostka – pełna nazwa tej miejscowości brzmi: Taunatawhakatanghangakoauauolanateapokawhenuaktanalahu czyli ma aż 85 liter!).
Wracając jednak do Whakapapy to jest to turystyczna miejscowość położona na zachód od góry Ruapehu o której już pisaliśmy w jednym z poprzednich wpisów. To tutaj znajdują się najpopularniejsze stoki narciarskie położone na zboczu tej góry. Inne stoki Ruapehu znajdują się po jej południowej stronie a miejscowością od której dociera się na trasy zjazdowe jest Ohakune.
Ponieważ szczyt Ruapehu w maju już świeci pięknym białym śniegiem prace przygotowawcze do sezonu narciarskiego, który niedługo się rozpocznie idą już pełną parą. Aby dotrzeć do wyciągów narciarskich wystarczy wjechać samochodem lub autobusem na wysokość 1700 m po bardzo dobrze przygotowanej drodze, tam zaparkować samochód, zakupić karnety i hop na wyciąg krzesełkowy! Góra na tej wysokości spowita jest już chmurami więc wrażenia są niesamowite.
Dotarliśmy w to miejsce zobaczyć jak wygląda profesjonalnie przygotowane zaplecze narciarskie i szczerze mówiąc wszelkie porównania polskich stoków wypadają delikatnie mówiąc słabiutko.
Ale nie o tym jest temat tego wpisu więc wracamy do sedna. Taranaki Falls. To nazwa wodospadu do którego można się wybrać właśnie z miejscowości Whakapapa. Wędrówka nie jest ani trudna ani męcząca bowiem odległość do pokonania wynosi 6 km (w sumie czas dotarcia i powrotu inną ścieżką trwa około dwie godziny). Za to piękne widoki i wrażenia murowane.
Już na początku ścieżki wzrok przykuwa roślinność typowa dla tutejszych górskich, skalistych zboczy. Suche badyle przeplatające się z zielenią oraz brunatno-czerwoną roślinnością tworzą miłe dla oka kompozycje.

Roślinność Taranaki

Potem ścieżki prowadzą przez wysokie trawy, trzciny i wrzosowiska by wreszcie cieszyć oczy wartkimi strumykami.

Strumyczek

To oczywiście tylko zapowiedź tego co było celem naszego spaceru. Wodospadu Taranaki. Jego wysokość nie jest może nadzwyczaj imponująca, bowiem wynosi 20 metrów. Jednak jego położenie wśród rdzawych skał w których woda wyżłobiła swoje koryto wygląda imponująco.

Wodospad Taranaki

Najbardziej efektowną możliwością jest wejście pod wodospad by znaleźć się za ścianą opadającej wody. Nie ma tam wprawdzie ukrytej groty jak w amerykańskich filmach przygodowych, ale mając za plecami skały a przed sobą luksfery wodogrzmotów uczucia są jak najbardziej niesamowite. Zdjęcie poniżej wykonaliśmy właśnie pod wodospadem.

Pod Taranaki Falls

Aż trudno wyobrazić sobie jaką frajdę może sprawić przebywanie pod takim wodospadem latem gdy temperatury są odpowiednie do tego by zanurzyć się w tej lodowatej wodzie by schłodzić organizm przy okazji masując mięśnie spadającymi kilogramami wody. Lepszego jacuzzi nie trzeba 🙂
W dalszej części wędrówki można zanurzyć się w górskiej zieleni spacerując wzdłuż strumienia, który jeszcze w kilku miejscach zaskakuje pięknymi choć już małymi wodospadami. Natomiast duże wrażenie robi roślinność, której kształty nasuwając baśniowe skojarzenia z filmów fantasy. Poniżej zdjęcie drzewa rosnącego tuż nad innym wodospadem.

Drzewa nad Taranaki

Na deser po powrocie do Whakapapy obserwując tutejsze gospodarstwa domowe podziwialiśmy biegające nieopodal domów króliki, które skubały sobie trawkę najwyraźniej podobnie jak my rozkoszując się tutejszą przyrodą i czerpiąc z niej jeszcze bardziej praktyczne korzyści 😉

Króliczek w Whakapapa

Nowa Zelandia na każdym kroku potwierdza, że to co wiedzieliśmy o tym kraju zanim tu przybyliśmy to szczera prawda. To najbardziej surowy w swojej naturze, a przy tym najpiękniejszy kraj z jakim mieliśmy do czynienia. Jest przy tym wzorcowo zadbany a mieszkańcy jako jeden z najważniejszych priorytetów stawiają zachowanie tej natury nieskażonej przez człowieka. Dzięki temu każdy kto tu przybędzie może podziwiać cudowną przyrodę i tak jak my na długo pozostawać pod jej ogromnym wrażeniem.
Na koniec tej lektury bardzo prosimy teraz o udzielenie pomocy dla niedożywionych dzieci z Polski przez kliknięcie w brzuszek Pajacyka. Dziękujemy!

Porady praktyczne:
Wędrówka do Taranaki Falls: Do wodospadu Taranaki dotrzeć można wyruszając z miejscowości Whahapapa (dojazd do tego miasteczka drogą nr 48 od strony National Park). Wędrówkę zacząć można w zasadzie z głównej drogi przy której znajduje się informacja turystyczna oraz hotel. Wyruszamy stąd w kierunku tzw. Północnej Pętli Tongariro (Tongariro Northern Circuit) dalej wystarczy kierować się oznakowaniem na którym znajdziemy już informację o ścieżkach prowadzących do Taranaki Falls.

Leave a Reply