Wiza do Nowej Zelandii
Z wizami do Nowej Zelandii sprawa jest bardzo prosta 🙂 Polacy przyjeżdżający na okres nie dłuższy niż 3 miesiące korzystają z ruchu bezwizowego, który dotyczy przyjazdu w celach turystycznych lub w celu leczenia. Ruch bezwizowy nie dotyczy przyjazdów w celu podjęcia pracy, studiów wyższych i na pobyt stały.
Warunki, których spełnienie uprawnia do przekroczenia granicy: 1) paszport, którego ważność jest przynajmniej o 3 miesiące dłuższa od daty planowanego opuszczenia Nowej Zelandii 2) dobre zdrowie oraz nieposzlakowana opinia 😉 3) dokumenty potwierdzające deklarowany charakter pobytu i zamiar opuszczenia kraju w odpowiednim terminie 4) środki finansowe na zaplanowany okres pobytu w wysokości 1000 NZD na osobę na każdy miesiąc lub 400 NZD na osobę na miesiąc, jeżeli zostały opłacone koszty pobytu (udokumentowane np. potwierdzeniem wniesienia opłaty za hotel lub wykupieniem voucherów hotelowych). Do udokumentowania posiadanie środków finansowych służą: gotówka, czeki oraz karty kredytowe uznanych firm z kredytem na wymienione kwoty. Na podstawie oceny czy podróżny spełnia kryteria, urzędnik imigracyjny wstawia do paszportu pieczęć określającą termin opuszczenia Nowej Zelandii. Nie słyszeliśmy, żeby ktoś miał z tym jakieś problemy więc raczej jest to zwykła formalność. Nikt nie sprawdzał nas również jeśli chodzi o posiadane środki finansowe, ale ponieważ wymogi są jasno określone to lepiej mieć czym się wykazać 🙂
Pobyt można przedłużyć do 6 miesięcy (opłaty z tego tytułu nie przekraczają 120 NZD).
Pracę mogą zdobyć tylko osoby, które mają wizę „working holiday” (chyba, że otrzymają prawo rezydenta po spełnieniu odpowiednich wymogów). Na pracę bez pozwolenia – raczej nie ma szans. W Nowej Zelandii Polacy od kilku lat mogą się starać o wizę „working holiday”, i można o nią aplikować będąc już na miejscu (warunek: wiek poniżej 30 lat). Zazwyczaj jednak o tę wizę aplikuje się przed przylotem, głównie dlatego, że wiza wystawiana na miejscu ma wsteczną datę początkową, opiewającą na dzień, w którym się do NZ przyleciało (szkoda więc tego czasu jaki zostanie utracony na okres oczekiwania). Formularze dla tego typu wizy nie są konieczne, bo całość formalności można załatwić przez Internet logując się na stronach urzędu imigracyjnego (www.immigration.govt.nz). Aplikacje są nieziemsko rozbudowane, zawierające szczegółowe pytania, rozpisane na wielu stronach, tak, że ich wypełnienie wymaga czasu, dobrego Internetu i pełnej koncentracji. Na stronach urzędu imigracyjnego doczytaliśmy też, że Polakom rocznie przysługuje tylko 100 wiz typu „working holiday” (co jest szaloną niesprawiedliwością, bo m.in. nasi sąsiedzi – Niemcy – mają ich nieograniczoną liczbę, z czego skrupulatnie korzystają).
W naszym wypadku wszystko szło w miarę gładko do czasu wywiadu zdrowotnego. Tam się okazało, że Polski nie ma na liście krajów „bezpiecznych zdrowotnie” i aplikant musi zrobić komplet badań, łącznie z RTG klatki piersiowej, w celu wykluczenia gruźlicy.
Zapewne ubiegając się o taką wizę przed przylotem do Nowej Zelandii temat ten jest łatwiejszy (i tańszy) w realizacji więc jeżeli ktoś planuje w Nowej Zelandii pracować to warto o taką wizę postarać się przed przybyciem do tego pięknego kraju 🙂
<== Powrót do strony “Wizy – czyli o formalnościach” ===