Przepustka do Azji

Decyzję, że przy załatwianiu wizy do Rosji skorzystamy z usług biura podróży, podjęliśmy jednomyślnie, w zasadzie nawet nie rozpatrując samodzielnego starania się o ten dokument w ambasadzie.
Pozostała jedynie kwestia wyboru biura. W pierwszej chwili sądziliśmy, że niezależnie od biura, wszystko wygląda tak samo i tyle samo kosztuje. Na szczęście przed udaniem się do biura wykonaliśmy kilka telefonów, żeby dla pewności porównać oferty. Jak się okazało, różnice w cenach dochodzą do 100zł! Dodatkowo, w zależności od biura różny jest czas wyprzedzenia przed planowanym wyjazdem, z jakim można składać wnioski. Udało nam się znaleźć biuro, które miało najniższe stawki za pośrednictwo i ubezpieczenie, a do tego wnioski wizowe przyjmują już 3 miesiące przed wyjazdem (pozostałe biura – maksymalnie 4 tygodnie), dzięki czemu mogliśmy już tę sprawę załatwić 🙂
Pierwsza wizyta w biurze podróży, podobnie jak w Ambasadzie Mongolii, okazała się mało skuteczna – tym razem z naszej winy, ponieważ okazało się, że Misiek pozostawił swoje zdjęcia w innej teczce 🙂 Ale zobaczyliśmy gdzie mieści się biuro, dostaliśmy formularze do wypełnienia i kolejnego dnia już zaopatrzeni w komplet dokumentów, zjawiliśmy się by złożyć wnioski wizowe. Wybrane przez nas biuro okazało się być jednym pokojem w starej kamienicy w centrum Warszawy. Przyjął nas Prezes we własnej osobie i z głosem intonowanym piękną cyrylicą 😉 dopytał o szczegóły naszego wyjazdu, wybrał odpowiedni wariant ubezpieczenia a następnie chowając paszporty do szuflady powiedział: „Za tydzień będą do odebrania”. Tu Misiek przytomnie spytał czy dostaniemy jakieś potwierdzenie że zostawiliśmy paszporty, na co Pan Prezes odparł, że nie trzeba, bo… będzie nas pamiętał! Nalegaliśmy jednak na wydanie nam dowodu, że faktycznie zostawiliśmy paszporty (w głowach rozważając scenariusze, co by było, gdyby za tydzień Prezes już tu nie pracował, albo co gorsza gdyby w ogóle nie było biura!) i udało nam się otrzymać wypisane na druku „Potwierdzenie dokonania wpłaty) zaświadczenie, że nasze paszporty zostały w biurze.
Po tygodniu faktycznie, bez najmniejszego problemu odebraliśmy nasze wizy i polisy ubezpieczające nas na terytorium Rosji.

Tego samego dnia, w którym odebraliśmy wizy nastąpił uroczysty moment zakupu biletów na pociąg relacji Warszawa – Moskwa na 20 lipca, na godzinę 15.30. Tak więc pierwsza podróż już „zaklepana”. Wiemy gdzie, skąd i o której godzinie 🙂

Teraz tylko wiza tranzytowa przez Białoruś i mamy komplet dokumentów.
Hurra! Do wyjazdu już tak blisko!

2 komentarze to “Przepustka do Azji”

  1. Maya Says:

    Właśnie trafiłam an Was blog 🙂 Super plany 🙂 Będę śledzić Waszą podróż..
    Powodzenia :))

  2. admin Says:

    Super! Gorąco polecamy 🙂
    Będziemy starać się dzielić wszystkim na bieżąco (wrażenia, przemyślenia, rady dla innych itp.).
    Z pozdroweniami!

Leave a Reply